To the future or to the past, to a time when thought is free, when men are different from one another and do not live alone — to a time when truth exists and what is done cannot be undone. From the age of uniformity, from the age of solitude, from the age of Big Brother, from the age of doublethink — greetings!
(G. Orwell, 1984)

sobota, 25 lipca 2009

Rządy liberałów

Och, jaka ulga. Premier ogłosił, że podatków nie podniesie. Jaki dobry ten nasz rząd, a jaki liberalny - wystarczy mu, że zabiera nam (w postaci różnych danin: bezpośrednich i pośrednich) połowę pensji. A ja znalazłem program PO z 2007 roku w którym czytam: W Polsce obciążenia fiskalne są bardzo wysokie w relacji do PKB i powinny być obniżane, po to, aby kraj mógł się szybko rozwijać i aby nastąpiło dalsze, trwałe przyspieszenie wzrostu zatrudnienia. Dalej w tekście, to już o podatku liniowym (15%), który drużyna Tuska wprowadzi. No, ale to było przed wyborami.
Nasza liberalna koalicja przyjęła też ustawę dot. imprez masowych, zgodnie z którą nie można podczas takowych sprzedawać alkoholu. Żadnego, nawet piwa do 4,5%. Ciekawa ekspertyza jednej z firm, dosyć dobrze uzasadnia jaki to bezsens. Nie wiedzieć jednak czemu podkreśla, że prohibicję wprowadzono za sprawą PiS. Owszem, ten poroniony pomysł zgłosili senatorowie Prawa i Pięści, ale przecież wiadomo, że aby ustawa przeszła, potrzebna jest większość. Tak, tak: poprawkę poparła większość parlamentarzystów PO. Palikot za słabo lobbował.
Jest jedno liberalne posunięcie! Minister Czuma, przyciśnięty krzykliwą narkokampanią Wyborczej, coś tam przebąkuje o niekaraniu posiadania trawki. Chodzi o przyjęcie modelu niemieckiego - stosowanie tzw. oportunizmu procesowego. Cóż, temat nie nowy (jako sceptyk zastanawiam się, czy dilerzy tylko nie czekają na taką możliwość- zawsze będą mieć przy sobie tylko kilka skrętów, a policja będzie mogła im nagwizdać). Z pewnością warto o tym dyskutować, to też jedno z zadań liberałów. Oj, chwileczkę, jednak premier ukręcił temu łeb.
Wniosek: Kaczyńscy się mylili - nie ma Polski solidarnej i Polski liberalnej. A co jest? Nie wiem. Ale to w pewnym perwersyjnym sensie ulga, że wybór między PO, a PiS nie ma zupełnie znaczenia.

Muza:
*prawdopodobnie jeden z lepszych tematów filmowych: Looper – Mondo'77 [Vanilla Sky] (posłuchaj)
* nowa Tori Amos – Welcome to England (posłuchaj)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz