Dlatego rzucam hasło: POPiS w mediach! Skończyć z abonamentem - tak jak chce Platforma, ale nie oddawać części misji publicznej stacjom komercyjnym - czemu sprzeciwia się PiS. Prezesowstwa dla PO (np. Dworak w TVP), szefowstwo Jedynki dla Lisa, Dwójki dla Wildsteina. Do radiowej Trójki - wiadomo kto. Czyż to nie dobry pomysł? I Tusk syty i Kaczka cała. Może to ostatnia szansa PO na odroczenie kryzysowego tąpnięcia sondaży, które niechybnie nastąpi? Może ostatnia nadzieja PiSu na bardziej rozgarniętych wyborców?
(G. Orwell, 1984)
sobota, 28 lutego 2009
Czas na popisowe media
Dlatego rzucam hasło: POPiS w mediach! Skończyć z abonamentem - tak jak chce Platforma, ale nie oddawać części misji publicznej stacjom komercyjnym - czemu sprzeciwia się PiS. Prezesowstwa dla PO (np. Dworak w TVP), szefowstwo Jedynki dla Lisa, Dwójki dla Wildsteina. Do radiowej Trójki - wiadomo kto. Czyż to nie dobry pomysł? I Tusk syty i Kaczka cała. Może to ostatnia szansa PO na odroczenie kryzysowego tąpnięcia sondaży, które niechybnie nastąpi? Może ostatnia nadzieja PiSu na bardziej rozgarniętych wyborców?
środa, 25 lutego 2009
Tusku, dla mnie jesteś jak Kaczyński
Powtórzmy: Donald Tusk to Jarosław Kaczyński. Mam nadzieje, że skończy tak samo szybko jak jego poprzednik. Tylko, cholera Trójki żal...
dziś skecz Manna i Materny - Platformo, czerp inspirację
piątek, 13 lutego 2009
W mordę posła!
Jutro wracam do Polski. Przez te dwa tygodnie w wymarzonym kraju na emeryturę, byłem kompletnie odcięty od bieżących wydarzeń. Jedyne co jakoś przeciekło (tak długi całkowity odwyk od niusów to nie lada wyczyn, ale przyznaję: raz, czy dwa, podejrzałem wiadomości na komórce) to śmierć polskiego zakładnika. Bezczynność Sikorskiego to skandal! Jakoś za czasów SLD dało się odbić porwanego Kosa, a może to było tylko przy okazji, bo było przetrzymywany razem z Włochami?
O dziwo, wytrzymać bez polskich mediów nie było tak trudno. Nawet fajnie odetchnąć od wyczynów Palikota, kłótni o samolot, podskoków Marcinkiewicza (Pokażcie mnie! Pokażcie mnie!) i ogólnego obrażalstwa. A tutaj? O dziwo, Włosi też żyją polityką, tyle, że nieco innego formatu. Z hedlajnów nie schodzi nadal sprawa Eulany Englaro i prawa do testamentu biologicznego. To tym pasjonowali się telewizyjni publicyści, to na ten – powiedzmy sobie szczerze – niełatwy, fundamentalny, złożony etycznie temat wypowiadali się i lewicowy prezydent i prawicowy premier. Czasem u nas w Teleekspresie pokazują jako śmieszną ciekawostkę obrazek z włoskiego parlamentu, gdzie znów się pobili. Wolę oglądać jak jeden poseł szturcha drugiego z powodu stosunku do przerywania życia, niż patrzeć na pustą salę w czasie obrad o finansach albo służbie zdrowia. Chciałbym oglądać wielogodzinne debaty na ten temat, zamiast tabloidowych doniesień o byłym pośle w samolocie i byłym premierze w łóżku.
Ekonomicznie jesteśmy jakieś 5 lat za Italią. Cywilizacyjnie jeszcze mniej, więc niebawem i u nas pojawi się jakaś sprawa Eulany (na razie był tylko Janusz Świtaj, ale to zupełnie inny kaliber problemu). Co wtedy? Czy nasze wszystkie pięć władz jest na to przygotowane? Przypuszczam, że wątpię. Dowodem niech będzie to, jak szybko utopiono projekt Gowina (efekt jest taki, że w większości kwestii bioetycznych mamy w Polsce wolną amerykankę). Prawdopodobnie po prostu pijarowcy PO uznali, że grzebanie w in vitro się nie opłaci.
Tak, trzebaby się znów niebawem ruszyć z ziemi wolskiej do włoskiej.
Muza:
Trochę miejscowego hip-popu: Negrita – Radio Conga (do posłuchania) (no i koniecznie zobaczenia blond laski z klipu).